Drukuj
Odsłony: 566

Zobowiązania - Wiśniowa

  Jeżeli gdzieś można doświadczyć Bożej obecności i zaczerpnąć przedziwnego pokoju serca, to właśnie na rekolekcjach. Tego przedziwnego i dobrego pokoju serca doświadczyliśmy na rekolekcjach „Zobowiązania - szansą na szczęśliwe małżeństwo”, które prowadzili Ewa i Wacław w dniach 26-30 stycznia 2022 r. w Wiśniowej.

  Pomimo tego, że nie zawsze było łatwo z naszymi kochanymi, ale i żywi dziećmi podczas trwania tych rekolekcji, a w szczególności przed wyjazdem, gdzie piętrzyły się różne trudności, jak: złe wyniki badań jednej z córek, inne problemy drugiej córki, trudne sprawy do wyjaśnienia w pracy właśnie w dniu wyjazdu, to dzięki łasce Bożej dojechaliśmy i przeżyliśmy całe te rekolekcje. Zresztą wiemy, że trudności nie omijały również samych prowadzących w zorganizowaniu tych rekolekcji.

  Drugie piękne przeżycie to odczucie działania Pana Boga przez ludzi, ich świadectwo solidności, miłości, mądrości, delikatności, pokory w dźwiganiu swojego krzyża. Autentyczność, szczerość i  doświadczenie życiowe dojrzałych wiekiem członków ruchu, którzy z miłością i troską dzielili się sobą z pozostałymi. Wyjątkowe były te rekolekcje, ale zbyt wcześnie, aby już dziś wskazywać ich wszystkie owoce. Wierzę, że owoce tych rekolekcji są i będą długotrwałe dzięki Bożemu błogosławieństwu.

Szczęść Boże,
Grażynka i Marcin


Boże naucz mnie modlić się sercem.

Codziennie w moich westchnieniach właśnie taką prośbę zanoszę do Pana. A On w łaskawości swojej odpowiada jak to robić. Tym razem przez rekolekcje w Wiśniowej „Zobowiązania - szansą na szczęśliwe małżeństwo”. Mówisz do mnie przez Animatorów i Uczestników tego Bożego spotkania, przez rekolekcyjny Namiot spotkania z Tobą.

Uczysz mnie, czym jest modlitwa, jaka jest różnica pomiędzy modlitwą indywidualną a osobistą, jak zacząć modlitwę, która powinna być dialogiem pełnym dziękczynienia pomiędzy mną a moim Bogiem, który chce mi błogosławić, który jest moim Przyjacielem, który na mnie czeka…

Uczysz mnie w modlitwie małżeńskiej dziękować Tobie za mojego współmałżonka, za każdą chwilę, którą dałeś nam spędzić razem, szczególnie od dnia błogosławieństwa sakramentalnego, za dni szczęścia i dni doświadczeń...

Uczysz mnie modlitwy rodzinnej z małżonką i dziećmi, którymi nas obdarzyłeś, i błogosławieństwa, które zsyłasz przez nasze dłonie kreślące znak krzyża świętego na czołach naszych dzieci; za to, że powołałeś nas z nicości do życia, za nasze i ich życie, które należy do Ciebie, za najmłodszą naszą 3-letnią córkę, która w paciorku mówi: dziękuję za słodkie „kakałko” i mamę, i tatę, i Anię….

Dziękuję za dobrych ludzi, których szczególnie w tym czasie Rekolekcji Pan postawił przede mną i ich mądre słowa, z życia wzięte doświadczenia, za młodych i starszych, za otwartość, za wymieniane poglądy i dyskusje…

Dziękuję za tematy poruszane podczas wykładów i poparte bagażem doświadczeń Prowadzących i Uczestników…

Panie, wiem, że zawsze odpowiadasz na prośby, kolejny raz się o tym przekonałem.

Jacek


W tym roku oprócz pełnienia posługi prowadzenia rekolekcji, chcieliśmy przeżyć rekolekcje jako uczestnicy.

Przy wyborze rekolekcji braliśmy pod uwagę temat oraz termin. Nie ukrywamy też, że  znając troszkę parę prowadzącą, chcieliśmy czerpać z ich doświadczeń.

Dziękujemy Panu Bogu, że przyprowadził nas na te rekolekcje i otworzył na nowe przeżycie, doświadczenia oraz wiedzę. Temat zobowiązań, chociaż codzienny, to jednak wymagał odświeżenia i ponownego przemyślenia.

Dzięki prowadzącym i sposobowi, w jaki to czynili, podjęliśmy konkretne postanowienia, które zapisały się jako nasze reguły życia.

Czas rekolekcji uważamy za w pełni wykorzystany i święty.

Dziękujemy Ewie i Wackowi za ich bogate świadectwo życia przekazywane nam podczas konferencji i spotkań

Bóg zapłać!
Justyna i Bogdan


Szczęść Boże,
w tym roku wzięliśmy udział w rekolekcjach DK „Zobowiązania - szansą na szczęśliwe małżeństwo”. Jechaliśmy na nie w celu wyciszenia i „poprawienia” relacji z Bogiem. Temat rekolekcji  nie był dla nas kluczowy, gdyż jak nam się wydawało, po osiemnastu latach formowania się w Domowym Kościele o zobowiązaniach wiemy już wszystko. W trakcie trwania rekolekcji okazało się jednak, że nasza wiedza o zobowiązaniach nic nie znaczy. Prowadzący wskazali nam, że tak naprawdę liczy się Duch i Miłość. Teraz zupełnie inaczej podchodzimy do zobowiązań. Nie są już tylko religijną praktyką, ale stają się drogą do lepszej relacji z Bogiem i małżonkiem. Wciąż jesteśmy na początku tej drogi, ale teraz idziemy nią z entuzjazmem, bo rozumiemy, co jest jej celem.

Artur i Sabina