Świadectwo Oaza Rodzin I st. Wiśniowa 2018

Szczęść Boże nazywamy się Iza i Paweł. Mamy 3 synów. 

W Domowym Kościele jesteśmy od 6 lat. W tym roku przeżyliśmy rekolekcje I stopnia Oazy Rodzin we Wiśniowej. To był, co prawda nasz drugi I stopień, ale tym razem posługiwaliśmy muzycznie podczas tych rekolekcji.

Paweł: Kiedy zaproponowano nam te posługę ogromnie się ucieszyłem. „Bo granie i śpiewanie to moje powołanie”

jak śpiewają dzieci z Brodą. Jednak im bliżej było rekolekcji tym większe miałem obawy. Co prawda powtarzałem sobie, że „Pan nie powołuje uzdolnionych tylko uzdalnia powołanych”, ale czułem się coraz mniej pewnie. Nigdy nie byłem animatorem muzycznym w ruchu, nie przeżyłem KAMUZO i obawiałem się prowadzenia śpiewu Liturgii Godzin. Co prawda moja kochana Żona namówiła mnie na wspólne odmawianie komplety, ale efekty muzyczne były …eeee…takie średnie. Przygotowanie śpiewnika było ogromną radością z grania dla Pana, ale pewny siebie to ja nie byłem. W dodatku na tydzień przed wyjazdem okazało się, że moja Ukochana ma problemy ze zdrowiem.

Iza: Podczas rutynowych badań dowiedziałam się, że na moim jajniku pojawiła się podejrzana zmiana. Lekarz był bardzo zaniepokojony i zlecił dodatkowe badania markerów nowotworowych. Ogarnął mnie strach i panika.  W razie złych wyników czekała mnie pilna operacja.  Badania krwi wyszły dość dobrze, ale Pan Doktor zalecił częstą kontrolę gdyż zmiana budziła podejrzenia procesu nowotworowego.

Na rekolekcje wyjechałam z intencją modlitwy o swoje uzdrowienie z choroby i wiarą, że Pan Bóg ma moc, aby tego dokonać.

Paweł: Rekolekcje okazały się wspaniałym czasem, choć trudnym zwłaszcza dla mojej żony, bo kiedy ja przygotowywałem śpiew i posługiwałem większość opieki nad dziećmi spadła na nią.  Na szczęście Pan Jezus bardzo nam błogosławił, zarówno w posłudze jak i w rodzinie. Duch Święty prowadził modlitwę i śpiew. W rekolekcjach uczestniczyli i posługiwali: troje skrzypków, akordeonista i chłopiec z waltornią. Dzięki nim nasza posługa była łatwiejsza i za to im serdecznie dziękuję. Kolejne przeżyte dni pomagały nam odnowić naszą relację z Panem i ze sobą nawzajem.

Przyjęcie Pana Jezusa po raz kolejny, jako Pana i Króla, nocna adoracja czy wieczór przebaczenia i dziękczynienia były ważnymi momentami w naszej wspólnej drodze. Czas dla rodziny (godzinki dla rodzinki) był okazją do wypoczynku, kąpieli w rzece lub termach oraz oczywiście okazją do zjedzenia pysznych lodów w czasie budowania rodzinnych więzów. Wspaniałe było doświadczenie wspólnoty i świadectwo braci i sióstr z rekolekcji. Nasza wiara rosła każdego dnia, umacniana w kontaktach ze wspaniałymi rodzinami Domowego Kościoła.

Szczególnym wydarzeniem była modlitwa wstawiennicza Wspólnoty Effata z Chrzanowa.

 Iza: Podczas modlitwy poprosiłam panie o wstawiennictwo za moim zdrowiem. Opowiedziałam im o ostatnich wydarzeniach i wspólnie prosiłyśmy Pana o łaskę pełnego uzdrowienia. Na koniec jedna z modlących się powiedziała, że cysta zniknie. Ucieszyłam się z tej obietnicy. Po powrocie z rekolekcji po kilku dniach udałam się na badanie USG. Poprosiłam Panią Doktor, aby szczególnie sprawdziła lewy jajnik, bo tam miałam niepokojącą zmianę. Po chwili lekarka stwierdziła, że niczego tam nie ma, była nawet zdziwiona, że mogło tam cos być wcześniej i tak po prostu zniknąć. Okazało się, że nie ma śladu cysty ani innych zmian. „Wielką moc posiada wytrwała modlitwa sprawiedliwego.” Jk 5; 16 Nie pozostaje nic innego jak oddać chwałę Panu za cuda, które uczynił dla nas w minionym czasie. Zycie z Bogiem jest nieprawdopodobnie piękne, pełne niespodzianek i dobra. Dziękujemy za ten czas. Chwała Panu.

 

Wiśniowa 2018 ONŻ I - zdjęcia